Kiedy czytałem "Proces" było ciężko, ale miał on jedną znaczną zaletę - była to cieniutka książka. "Lalka" to wielka kobyła, o wiele bardziej męczy. Podoba mi się humor Prusa, ale wśród szarych refleksji Wokulskiego nawet zabawne dialogi tracą wartość. "Lalka" jest jak mdła papka, tylko czasami pojawi się smaczny rodzynek. Może kiedy przeczytam ostatnią stronę zmienię zdanie, ale obecnie każda strona jest nieprzyjemna.
Kiedy czytałem "Proces" było ciężko, ale miał on jedną znaczną zaletę - była to cieniutka książka. "Lalka" to wielka kobyła, o wiele bardziej męczy. Podoba mi się humor Prusa, ale wśród szarych refleksji Wokulskiego nawet zabawne dialogi tracą wartość. "Lalka" jest jak mdła papka, tylko czasami pojawi się smaczny rodzynek. Może kiedy przeczytam ostatnią stronę zmienię zdanie, ale obecnie każda strona jest nieprzyjemna.
OdpowiedzUsuńLektura jest długa i nudna! Więc nie wiem czy się wyrobimy w terminie ;p
OdpowiedzUsuńa na kiedy to w ogóle jest? od razu po feriach?
OdpowiedzUsuńOby jak najdłużej po feriach ...
OdpowiedzUsuń