Mnie udał się jakoś wmieszać w tłum i znaleść się na środku. Nie
powiem przez pewnien moment czułam się jak sardynka, ale kiedy na
scenę wszedł On, nagle wszyscy zaczęliśmy się bujać w rytm muzyki.
Ręce w góre, krzyki i światłą, to pamiętam najbardziej. Moje gardło
wysiadło już po dwóch piosenkach i odmówiło mi posłuszeństwa.Po
wszystkim na scenie pojawili się Splendid Sound & Lady Nina,
którzy do końca imprezy nie dawali odpocząć publiczności, serwując
dużą porcję wyśmienitych bitów. Całość skończyła się nad ranem, ale
i to nie pozwoliło, aby uczestnicy tego festiwalu wrócili do domów,
duża część bawiła się dalej w okolicznych barach, czy
dyskotekach.
Co można o tym wszystkim powiedzieć, jak to podsumować ? MIAZGA !
tylko tyle, jak dla mnie było to świetne doświadczenie,
dzięki któremu nawiązałam nowe kontakty z ludźmi z różnych okolic,
zakątków naszego kraju. Chodź nie powiem,że po wszystkim nie
odczułam skutków ubocznych, pomimo bólu gardła, który do tej pory
mi dokucza i kilku siniaków jakie pojawiły się na moim ciele, nie
żałuję. Na pewno w następnym roku pojawię się tam jeszcze
raz.
Wiem, że oprócz mnie, Martyny, Julki, które widziałam, na festiwalu
bawiły się inne osoby z naszej klasy, jeżeli macie jakieś zdjęcia,
dodajcie, a może napiszecie jak Wam się podobało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz